Jak wygląda praca wychowawcy wypoczynku? – wywiad z @zabier_mnie_tam
Cześć wszystkim! W dzisiejszym artykule będziecie mieli przyjemność przeczytać wywiad z Moniką, która opowiedziała o tym, jak wygląda praca wychowawcy wypoczynku.
O tym jak wygląda praca wychowawcy wypoczynku, opisywaliśmy w jednym z pierwszych artykułów. Był on oparty na naszych doświadczeniach, lecz chcąc wyjść spoza własnej bańki, postanowiliśmy zapytać kogoś z zewnątrz o swoich doświadczeniach w tym zawodzie.
Monika opowiadając o sobie mówi:
Mam na imię Monika, w internecie można mnie znaleźć pod nickiem @zabier_mnie_tam. Pracuję w turystyce głównie jako pilot wycieczek autokarowych. W czasach studenckich dorabiałam sobie jako wychowawca kolonijny. Skończyłam niedawno kurs przewodnika terenowego, a kiedy wracam do domu… przepakowuję plecak i wyruszam na górskie szlaki.
Wspomina o tym, jak została wychowawcą wypoczynku:
Chodziłam do małego, kameralnego liceum do klasy o profilu turystyczno-śródziemnomorskim. W klasie maturalnej większość mojej klasy ukończyła kurs wychowawcy kolonijnego. Jednak mając 19 lat, będąc świeżo po kursie, chcąc wyjechać na kolonię jako wychowawca mówiono mi, że nie zatrudniają wychowawców zaraz po kursie bez doświadczenia. Moim zdaniem jest to wręcz fantastyczna opcja dla studentów, którzy w czasie wakacji studenckich gdzieś chcieliby wyjechać, ale ich stan konta sugeruje, że mogą się udać najdalej do osiedlowego sklepiku. Tak też było w moim przypadku. Chciałam podróżować, być poza domem, zwiedzać, mieć piękne widoki za oknem, a jak prawie każdy student… nie miałam na to funduszy. W pracy wychowawcy kolonijnego można połączyć zwiedzanie z zarabianiem. Muszę przyznać, że na koloniach miałam ogromnie dużo szczęścia, ponieważ trafiałam na wyjątkowo świetne dzieciaki.
O tym jak wygląda praca wychowawcy wypoczynku, Monika opowiada:
Na koloniach do moich obowiązków należała szeroko pojęta opieka nad grupą dzieci.
– pilnowanie, aby żadne dziecko nie oddalało się od grupy,
– wymyślanie zabaw i atrakcji dla dzieci,
– rozwiązywanie konfliktów, sporów,
– informowanie dzieci o bezpieczeństwie w czasie wycieczek,
– pilnowanie z pozoru prostych spraw, takich jak czy każde dziecko zjadło, czy każde z nich ma pościelone łóżko, czy na początku koloni nie ma usterek w pokojach, czy każde z dzieci dba o higienę,
– poświęcenie przynajmniej chwili czasu na rozmowę z każdym z grupy (moje grupy nie były liczne),
– kontakt z rodzicami dzieci.
Gdy zapytaliśmy Moniki o to, co najbardziej lubi w tej pracy, odpowiedziała:
W pracy wychowawcy kolonijnego najbardziej lubię formę zarobku, która jest połączona ze zwiedzaniem i ciągle zmieniającymi się pięknymi widokami za oknem. Dodatkowo – radość i wdzięczność w oczach dzieci jest naprawdę bezcenna.
Na koniec poprosiliśmy, aby opowiedziała jedną zabawną anegdotę, która przytrafiła jej się podczas pracy:
Pamiętam jeden z pierwszych moich wyjazdów na kolonię jako wychowawca. Ostatniego wieczoru spędzałam z grupą czas przy ognisku, dużo rozmawialiśmy. Powiedzieli mi między innymi, że nie chcą wracać, że nie tęsknią za rodzicami aż tak. Wtedy uznałam to za takie dziecięce gadanie. Przekazałam im później informacje dotyczące następnego poranka, kiedy mieliśmy wyjeżdżać i odprowadziłam dzieci do pokoi. Muszę przyznać, że ostatniej nocy byli niezwykle grzeczni. Następnego poranka czekałam na nich w umówionym miejscu, aby zaprowadzić ich na śniadanie. Dzieciaki postanowiły się schować na terenie budynku, myśląc, że naprawdę nigdzie nie będą musieli wracać. Pomimo mojej początkowej fazy paniki, muszę przyznać, że naprawdę udało im się wszystko dogadać w najdrobniejszych szczegółach.
Słowa podsumowania od Moniki:
Minęło kilka lat. Obecnie pracę jako wychowawca kolonijny wspominam naprawdę bardzo dobrze. Myślę, że było to fantastyczne rozwiązanie dla mnie, jako młodego człowieka, który marzył o tym żeby gdzieś jechać a jednocześnie zarobić jakieś pieniądze na swoje podróże.
Zapisz się na kurs wychowawcy kolonijnego.
Zwiedzaj, zarabiaj i podróżuj jednocześnie!